18 maja 2020 roku: 100. rocznica urodzin św. Jana Pawła II

Pisać o tak Wielkim Świętym to drżenie i dziękczynnie. Przecież dawno się modlił poeta: Pan Bóg uderza w ogromny dzwon dla słowiańskiego oto papieża otwarty tron…A trzeba mocy byśmy ten Pański dźwignęli świat: Więc oto idzie papież słowiański Ludowy brat (Słowacki).

 

Rok 1920.Wypełniły się czasy. Cud nad Wisłą, Matka Boska nas osłaniała, w Wadowicach urodził się Karol Wojtyła, ministrant u Karmelitów na Górce wpatrzony w świętego Józefa. Jest w papieskim albumie zdjęcie takiego przystojniaka w kurtce samodziałowej i trepach, co idzie do kamieniołomów, a rękę trzyma w kieszeni. Po co? On mówił Różaniec. (…)

 

I stało się. W dniu 16 października w Polskim Radiu poleciał komunikat: Habemus Papam! Mamy Papieża. A jest nim kardynał świętego Kościoła Rzymskiego Karol Wojtyła. Gdy go zobaczyliśmy, a prosił nas o Anioł Pański, to płakaliśmy, tańczyli, śmiali i modlili (…)

 

W 1979 r wylądował na Okęciu – Gaude Mater Polonia. Ucałował Polską Ziemię. Serce zaskowyczało. Jak On Kochał Polskę ! Plac Zwycięstwa -Krzyż, pod Krzyżem Matka Boża i Umiłowany Uczeń. I wołał jak prorok, co stoi między ziemią a niebem: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi – Tej ziemi! Odmieniło się oblicze ziemi, ale tego już nie wytrzymał diabeł i jego anioły.

 

Środa 13 maja 1981r. – viva Papa, las rąk, alleluja! Był taki uśmiechnięty, z otwartymi ramionami chciał ogarnąć wszystkich. Nagle strzał! Cisza …Krzyk! Płacz. Modlitwa… Zabili Go.  Karetka. Klinika Gemelli. Zamarł świat. Ludzie dobrzy padli na kolana. Matko Boska ocal Go! Przecież dopiero się zaczęło. (…) Nie powiem całego życiorysu, nie przeczytam wszystkiego, co powiedział nam Papież Polak. Wiem tylko, że ludzie będą kiedyś całować ślady, gdzie stał Święty, będą czytać i powtarzać to, co mówił nam Święty, jak widział bardzo daleko…

 

Potem Niedziela Palmowa, ale już bez słów, Wielki Piątek z Krzyżem. W okienku Papieża tliła się lampka. Kościół klęczał ze łzami i modlitwą. Całe życie Was szukałem, teraz Wy przyszliście do mnie. Dziękuję. Pozwólcie mi odejść do domu Ojca. Światełko w oknie Papieża zgasło… Był 2 kwietnia 2005r., godzina 21.37. Miłość nam umarła. A co z nami?Teraz Wy będziecie mi świadkami (DZ 1,8) Nie lękajcie się! Wypłyńcie na głębię! Cała naprzód! Nowy świta już dzień…

 

Pogrzeb. Trumna cedrowa na ziemi. Na trumnie polska róża. Otwartą księgę szarpnął wiatr, wreszcie zamknął księgę. Wykonało się. Amen. Subito Santo!!Niech zaraz będzie Świętym! Ojcze Święty teraz przyjdź! Słowa swoje zamień w czyn. Niech zadrży ziemia, zagra róg, bo nic nad Boga! I Któż jak Bóg?

 

Na trudne czasy dał nam Bóg Mojżesza i Aarona. Jan Paweł II i Prymas Tysiąclecia. Totus Tuus i Soli Deo per Mariam.

 

Ojcze Święty, Księże Prymasie! Stańcie teraz po naszej stronie i przeprowadźcie nas przez morze niepewności, strachu i lęków. Sto lat minęło. To były trudne czasy, ale ciekawe czasy. I straszny znak Koronawirus. Nie lękajcie się! Zobaczcie, jak się zmienia oblicze ziemi, tej Ziemi.

 

(Bp. Józef Zawitkowski)

Oprac. Elżbieta Chmura